Casanova Fellini Scena niemiecka Jacek Kaczmarski TEKST
>> YOUR LINK HERE: ___ http://youtube.com/watch?v=ct54fowCLh4
Tytuł: Casanova - Fellini. Scena niemiecka • Wykonawcy: Przemysław Gintrowski, Jacek Kaczmarski i Zbigniew Łapiński • Album: Mury • Rok wydania: 1981 • Tekst: • Z księstw najszczęśliwszego Panie • Prominencie Łaski Bożej • Pozwól by ci hołdy złożył • Casanova Wenecjanin • Pisarz, lekarz, mędrzec, sławny • Mistrz wojennej inżynierii • Budowniczy, znawca dziejów • Służyć ci talentem pragnie • Dwory całej Europy biły się o moją radę • Ja u twoich stóp ją kładę • Cześć oddając twoim stopom • (Chyba mnie nie słucha wcale • Bękart, kazirodczej chuci • Twarz kretyna, wzrok ospały • Wasal Matki w czarnej sukni) • (Szczy na bele złotogłowiu • Świty rechot i brzęk kufli • Tlącą się szkarłatem głownią • Ściga oczy czarnych żółwi) • (Ten mi harcap w piwie nurza • Ten przedrzeźnia w oczy dmucha • Wrzeszczy rozwydrzona służba • To nie dwór to piekła kruchta) • Lud nasz jest dziki lecz genialny • I nie chce rad, talentów obcych • Słuchaj jak nasze brzmią organy • I głosy mamy gościa, chłopcy hymn Poddanych! • Od pokory akord do potęgi • Od szaleństwa akord do geniuszu • Od ogromnych miechów instrumentu • Do ogromnych architektur duszy • Chórem wyższe fugi, brać rejestry • Giąć młotami tonów rury z cyny • Rozdmuchiwać nad głowami przestrzeń • Śmiać się z ziemi, Wyższe brać drabiny • Huśtać się na dźwigniach interwałów • I szyderstwem złocić łeb genialny • A przetoczy się nad światem szałem • W orgii na organach Hymn Poddanych • Giacomo Casanova! Dyplomy swoje schowaj • Wyjmuj pałkę! Tyś jebak nad jebaki! • Więc pokaż co potrafisz! Masz tu lalkę! • Miałem mniszki rozpalone • W święto masek sztucznych ogni • Wdowy stare i bogate • Którym Jowisz pieścił łona • I w turniejach salonowych • Mój grotołaz pokonywał • Jurność szlachty i stangretów • Aż z Giacomo Casanovy • Przepowiednia Wieloryba • Uczyniła Króla Kretów • Więc drążyłem korytarze • Ślepo błądząc w lepkiej ziemi • Gdy nade mną brzmiały drżenia • Homoseksualnych ważek • Podróż Karczma w Wielkiej Sali • Gdzie się klacze grzały w pianie • Parowały prześcieradła • Cienie stropy zapładniały • Huczał czarny piec gliniany • Purpurowiał trzon, purpurowiał trzon, purpurowiał trzon twarz bladła • Niosłem moją matkę starą • Na ramionach, jak ćmę wielką • Przeglądając się w jej oczach • Zobaczyłem w nich poczwarę • Wreszcie z tobą, moja lalko • Miłość jest samotnym szczęściem • Po popisach samczej mocy • W wyziębionej sali zamku • Pieszczę cię jak myśl się pieści • Jestem czuły, jestem drżący • Nie opuszczę twego wnętrza • Lalkę z lalką złączyć lepiej • Twoje ciało, moje lędźwie • Wszak ten sam Lalkolep lepił • Lody mórz i śniegi planet • Krzepną nad szaleństwem królów • Dalej nie ma już gdzie jechać • My przetrwamy ból i zamęt • Wypełnieni sobą czule • Zasłuchani w chórów echa • #JacekKaczmarski #Kaczmarski #14kotletow • Oryginał: • Kaczmarski, Gintrowski, Lapinski - 07...
#############################
![](http://youtor.org/essay_main.png)